Corrida w Walencji w Hiszpanii. Zdjęcia z hiszpańskiej Corridy. W czasie trwania uroczystości obchodów Las Fallas w Walencji, w mieście rokrocznie odbywa się szereg imprez towarzyszących. Wśród nich Corrida, czyli walka z bykami. Poniżej znajdują się zdjęcia z jednej Corridy w Walencji, która odbyła się w marcu 2013 roku.

Nie muszę nikogo przekonywać, że podróż do Hiszpanii jest zawsze atrakcyjna, o każdej porze roku. Hiszpania to temat rzeka, kraj położony na Półwyspie Iberyjskim pomiędzy Portugalią i Francją, zamieszkały przez 46 milionów ludzi, wrył się głęboko w historię, kulturę i sztukę całego szeregu innych państw na świecie. Dodatkowo jest potentatem w produkcji wieprzowiny, zwłaszcza słynnej hiszpańskiej szynki „jamon iberico”, co mnie akurat zdobyta ! Podróż do Boeing 747 powoli kołował do terminala, zaraz po tym, gdy miękko usiadł na skąpanym słońcem lotnisku w Sewilli, pomyślałem, że: „nareszcie jestem w Hiszpanii !” Jak to mówią do trzech razy sztuka, bo poprzednie dwa razy okazały się fiaskiem. Gdy byłem młodszy próbowałem dostać się do Hiszpanii autostopem, a nawet własnym samochodem, ale zabrakło mi czasu i kasy. Jednak mój pierwszy raz jest godny odnotowania. Pewnego razu wiozła nas Hiszpanka z Andaluzji, z miejsca gdzie mieszkają świnki iberico. Miała taką samą ciemną skórę jak one, opaloną i oliwkową, tyle, że miała piękne pukle czarnych włosów i nie była łysa jak słynne hiszpańskie świnie. No może na nogach, bo ich skóra była sumiennie wygolona i w czarnych pończochach wyglądała bardzo ponętnie. Podczas podróży podała nam na kolana ciemną czekoladopodobną tabliczkę, w którą gapiliśmy się jak sroka w gnat. Gdyby nawet była to jamon iberico i tak byśmy o tym nie wiedzieli, chłopcy z komunizmu nie mieli prawa znać takich frykasów. Posmakowawszy jej kilka razy wyrzuciliśmy ją potem ukradkiem przez okno, bo smakowała nieciekawie i miała gorzki smak. „Ach, niech ma dziewczyna radochę, że nam smakowało” – tak sobie wówczas myśleliśmy i chcieliśmy być po prostu mili za okazaną nam pomoc. Po kilkunastu kilometrach Hiszpanka zażądała zwrotu tego specyfiku, bo okazał się on być opium w najczystszej postaci, chciała tylko żebyśmy trochę się sztachnęli, ale nie żeby zużyć całą dostępną ilość ! Gdy okazało się, że nie mamy już narkotyku, gwałtownie zahamowała, z furią wyrzuciła nas z auta i odjechała z naszymi bagażami. Ponieważ były w nich same puszki z mielonką i szprotkami oraz paczki z mlekiem w proszku, szybko i je wyrzuciła na pobocze drogi. No cóż…przyzwyczajona do smaku jamon iberico nie będzie takiego badziewia brać do ust. Teraz jednak Sewilla powitała mnie słońcem i przyjemną temperaturą bez narkotyków i awantur. Sewilla wraz z Kordobą należy do najcieplejszych miast w Europie i można tutaj po prostu odwalić kitę, gdy na Wasze głowy wyleje się rycząca czterdziestka i prawdziwy żar z nieba (mowa o temperaturze ponad 40 stopni Celsjusza). Soczyste słońce bardzo mnie cieszyło, ale gdy pierwszego dnia o 7:20 rano odsłoniłem okno w hotelu oczom moim ukazała się ciemność. „Kurde, ktoś wyłączył słońce !” – pomyślałem wtedy, ale na szczęście nie była to nigdy nie była stolicą Hiszpanii, ale uwielbiali ją królowie i nie szczędzili jej kasy. Dawne bogactwo i ślady hiszpańskiej potęgi, którą teraz kurz bardzo przyprószył, widać w tym mieście wszędzie. Lata świetności zawdzięczała monopolowi na handel towarami przywożonymi, a właściwie kradzionymi z Ameryki Południowej i choć Sewilla nie jest miastem portowym, to była morską potęgą handlową, dzięki rzece Gwadalkiwir – przepustką do Atlantyku. Idylla się zakończyła, gdy do gry wszedł Kadyks i odebrał Sewilli przywileje. No cóż…nowy zbój pojawił się w piaskownicy i nic nie się rozkręca. Plac w Hiszpanii jest wiele placów hiszpańskich, ten w Sewilli – powstały na wystawę Iberyjsko-amerykańską – jest chyba najwspanialszy. To ogromy plac otoczony przepięknymi galeriami w kształcie podkowy, z czterema mostami symbolizującymi cztery dawne królestwa: Navarrę, Aragonię, Kastylię i placu hiszpańskiego w Sewilli są ściany pokryte cudowną ręcznie malowaną ceramiką, a każda z nich poświęcona jest jednej z 48 hiszpańskich spacerku po tym przestronnym i monumentalnym terenie dołączyłem do naszego autokaru z wycieczkowiczami i wyluzowanym pilotem w japonkach na nogach i chustą na głowie, który okazał się być bardzo profesjonalnym i spoko gościem. W pełni panował nad sytuacją i nad naszym losem przez cały czas wycieczki. Bałem się, że wewnątrz autobusu zastanę samą geriatrię, ale na szczęście okazało się, że moi ziomkowie są całkiem sprawni i mobilni. Ba ! Okazało się, że posadzono mnie razem z moją córką…do tej pory nie wspomniałem, że wraz ze mną wepchnęła się do samolotu i teraz miałem ją na karku przez cały czas. Ma 16 lat…hm…na małe dziecko nie poderwę już żadnej Hiszpanki, to może chociaż niech skoczy czasem po zimne piwo do naszego hiszpańskiego kierowcy. Nasza trasa wiodła przez Sewillę, Kordobę, Madryt, Barcelonę, Walencję i Grenadę, a więc okazja ku temu nadarzała się dość często. A propos Hiszpanek, dowiedziałem się, że Polak płci męskiej nie ma u nich żadnych szans. Nasi mężczyźni otwierają dopiero trzecią dziesiątkę najbardziej pożądanych przez nie facetów. „Polacy są dobrzy” – mówią, ale potem dodają, że do zbierania oliwek. Za to Polki cieszą się dużym wzięciem, nie muszą znać nawet hiszpańskiego, wystarczy, że raz w tygodniu usmażą jajecznicę. Podobno związki z nimi są bardzo szczęśliwe, ale tylko przez dwa lata (jednak to zawsze coś). Ale wróćmy do naszej przepięknej Sewilli i jej bajecznych, krętych i wąskich uliczek. Niektóre mają zaledwie półtora metra szerokości i ledwie można przecisnąć się pośród turystów zagracających drogę, a swoje bogate żniwo zbierają w nich kieszonkowcy. Takie wąskie ulice budowano, aby chronić się przed upałem, promienie słońca nie mogły dosięgnąć bruku i temperatura w uliczce była niższa nawet o 10 stopni C. Uliczkami usłanymi restauracjami oferującymi wspaniałe tapas czyli przekąski i dania obiadowe dnia menu del dia, doszliśmy do rynku na którym króluje gotycka katedra Najświętszej Marii Panny zrobiona z minaretu, którego wieżę Girandę przerobiono na nie ma schodów, a na górę wchodzi się po podjeździe dla osiołków na którym mułłowie wjeżdżali na szczyt. Osłów jednak nie mieliśmy więc wchodzimy na górę o własnych siłach, a z wieży kontemplujemy wspaniały widok Sewilli leniwie bytującej pod przez ponad 800 lat była pod panowaniem arabskim, ponieważ bardzo dawno temu Maurowie pod wodzą Tarika opanowali Półwysep Iberyjski będący we władaniu Wizygotów, którzy wcześniej wzięli go sobie od Cesarstwa Rzymskiego. Arabów zatrzymał na linii Pirenejów niejaki Karol Młot….nie, to nie jest mój ziomek z Łazarza, choć ksywa taka sama. Arabom odechciało się wówczas podbojów i osiedli sobie na tronie Hiszpanii, na którym trochę się zasiedzieli. Z siodła wysadziła ich dopiero rekonkwista, która odzyskała Hiszpanię dla katolików, a ci zaczęli niszczyć wszelkie symbole islamu. Ostatnim arabskim bastionem była Grenada, która padła w XV wieku pod naporem Kastylii i Aragonii. W rekonkwiście mieli swój udział liczni władcy katoliccy w Hiszpanii, ale ten przydomek nie odzwierciedlał bynajmniej ich przymiotów, ale fakt, że pozabijali dość dużo wrogów, nakradli mnóstwo dóbr, a część łupów podarowali Papieżowi. Po różnych sewilskich atrakcjach i zasłuchaniu się w piękne i wartkie opowieści lokalnych przewodników, wreszcie trafiamy na……Plaza de toros de SewillaCzyli najsłynniejszą i najstarszą arenę corridy w Hiszpanii. Corrida w Andaluzji, której stolicą jest Sewilla, ma znaczenie szczególne, prawie mistyczne. To taniec człowieka z bykiem, sztuka i kunszt najwyższych lotów, w każdej knajpie na zadupiu Andaluzji znaleźć można lokalnych dziadków sączących piwo, dyskutujących i gestykulujących podczas transmisji telewizyjnej z corridy. Nikt się tak na tym nie zna jak mieszkańcy Andaluzji, to oni znają wszystkie układy toreadora, choć dla nas – niewtajemniczonych corrida jawi się jako krwawa fanaberia. Toreadorzy (a właściwie matadorzy, bo na końcu zabijają byka jednym pchnięciem, a „matar” po hiszpańsku oznacza zabijać) są na samym szczycie celebrytów w Hiszpanii, przebijają nawet piłkarzy, co wydaje się niemożliwe. Mają wspaniałe, wyszywane i złocone stroje, najlepsze auta, czołówki w prasie i najlepsze kobiety. Ronaldo to dla nich chłopak na posyłki. Toreador to taki gorszy matador, bo nie zabija byka, ale drażni go tylko muletą na początku pokazu, aby go zmęczyć. Pomagają mu w tym pikadorzy, którzy z grzbietu konia obudowanego w materace (dla ochrony przed rogami) dźgają byka, a potem banderillero wbijają w grzbiet stwora krótkie włócznie ze wstążkami. Wszystko po to, aby osłabić ogromne mięśnie byka i żeby od razu nie starł człowieka na proch. W Andaluzji każda większa hacjenda lub pueblo ma swoją mini arenę i jeśli zainteresowani mają kilka tysięcy euro, to corrida przyjedzie do nich na rodzinny piknik, urodziny lub inną imprezę. Plaza nie jest specjalnie duża i nie może być, ze względu na to, że widzowie muszą widzieć każdy ruch byka i toreadora, czuć ich pot i oddech, a wszystko to rozgrywa się pod gorejącym słońcem na idealnie żółtym i drobnym piasku, który wchłania czerwone plamy krwi. Wszak żółty i czerwony – to kolory flagi to jeden z symbolów Hiszpanii, drugim jest flamenco, ale o tym opowiem później, gdy dotrzemy na Grenadę na wspaniały pokaz cygańskiego flamenco, który chłonąłem ze szklaneczką whisky z lodem w ręku. Jednak nie wszędzie corrida cieszy się takim powodzeniem, bo w Katalonii i na Wyspach Kanaryjskich jest wręcz zakazana. Pierwotnie walka z bykami odbywała się z grzbietu konia, ale pod wpływem Maurów eliminowano stopniowo konie, a w XVIII wieku w Andaluzji niejaki Romero – legenda matadorów, zszedł z konia i stanął twarzą w twarz z rozjuszonym bykiem z muletą i mieczem w ręce. Odtąd zainteresowanie procederem i podziw dla matadorów wzrosły i corrida przeistoczyła się w ogromny biznes, choć nie o pieniądze w niej tak naprawdę chodzi. Matadorzy to maminsynki, liczy się dla nich tylko madre – matka, która decyduje o jego losach. Słynny był toreador Manolete, który kochał się w pewnej kobiecie, ale jego matka jej nie akceptowała. Gdy wreszcie zgodziła się na ożenek, chłop tak się ucieszył i przy tym zdekoncentrował, że zabił go trzeciorzędny byk na corridzie w Kordobie w 1947 r. Słynne stało się zawołanie: „Manolete, ślubu nie będzie !”.Wspomnę jeszcze, że poza dniem ostatecznym, gdy byki giną na arenie (choć są wyjątki, że zwierzęta były tak dzielne, że zostały ułaskawione i żyły na emeryturze do śmierci) pośród wrzawy kiboli, żyją sobie przez kilka lat na wspaniałych pastwiskach jak królowie i prowadzą piękne – jak na byki – życie. Na afiszu oznajmiającym o zawodach corridy poza nazwiskiem matadora, który liczy się najbardziej, tak samo podaje się nazwę farmy, która wyhodowała i wyszkoliła byka. Wszystko to jest skomplikowane i musisz być Hiszpanem z Andaluzji, aby wyssać to wszystko z mlekiem matki. Jeśli masz mało wrażeń, to w lipcu pojedź do Pampeluny na gonitwę z bykami, po krętych uliczkach miasta, ale pamiętaj, że po kilku minutach zawsze jest już kilku kandydatów na przyjęcie do pobliskiego szpitala. Ale gdy przetrwasz, to możesz wziąć udział od razu w corridzie, bo właśnie na arenie giną potem byki haratające najpierw ciżbę śmiałków na swojej drodze, a wszystko to ku czci św. iberico w WalencjiPo atrakcjach z bykami przeskoczmy od razu przez Madryt i Barcelonę, do Walencji, gdzie na ogromnym rynku Mercado Central, gdzie sprzedaje się wszelakie dobra żywnościowe kupić można hiszpański hit pośród szynek – słynną szynkę jamon iberico. Właściwie wszędzie ją można nabyć, a jej wielki udziec kosztuje ponad euro. Szynkę produkuje się w sumie przez ponad 3 lata, a podczas tego czasu podlega różnym procesom: nacieraniu solą morską, suszeniu, dojrzewaniu w odpowiednich temperaturach i wilgotności oraz leżakowaniu w piwnicy. Jest potem tak wytrzymała, że trzyma się ją po prostu w kuchni bez lodówki i od wielkiego udźca głodomorzy odkrawają cieniutkie paski szynki specjalnym kozikiem. W ostatniej fazie leżakowania tworzy się w szynce iberico specjalny aromat i kształtują się walory smakowe, na skutek powolnych zmian biochemicznych w mięsie i tłuszczu, który wcześniej wnika do włókien taką umiejętność miała większość z nas, że po wypiciu kilku piw i długim leżakowaniu na tapczanie, nasz tłuszcz ulegałby cudownym przemianom, to byłoby wspaniale. Szynka taka jest znakowana specjalnymi etykietami gwarantującymi jakość wyrobu, a etykiety mają 4 kolory z których najbardziej pożądany jest czarny, a potem czerwony. Kolory oznaczają w jakim stopniu szynka wykonana jest ze specjalnej rasy cerdo iberico. W każdym razie jedno jest pewne, taka szynka w ustach to jak miód w gębie i bije na głowę wszelkie współczesne badziewie pakowane pod szyldem znanych marek, przebija nawet szynkę parmeńską z kilograma Kolumba krąży po świeciePodobno nie był Hiszpanem, ale pochodził z Genui, a jest nawet teoria, że był pół Polakiem, bo mógł być synem naszego króla Warneńczyka, który nie zginął w bitwie pod Warną, ale zbiegł na Maderę i tam spłodził Kolumba. Jest cenną relikwią dla Hiszpanów, jej najsławniejszym synem, choć był tylko żeglarzem w służbie króla Hiszpanii. Odkrył wiele nowych lądów: Amerykę, Kubę, Haiti, Dominikanę i wiele innych, a wszystko z garstką ludzi i na trzech malutkich stateczkach, z których największym była Santa Maria. Po sukcesach I wyprawy i powrocie do Sewilli, zorganizowano kolejną z kilkunastoma statkami, na które pchali się już wszyscy, łącznie z księżmi, bo wszyscy chcieli rabować i zabijać tubylców. Dlatego odkrycia Kolumba nie są zbyt wielbione w krajach Ameryki Południowej. Ciekawą rzeczą jest fakt, że ciało Kolumba pochowano kilka razy, a obecnie znajduje się w wiszącym nad ziemią sarkofagu w katedrze w Sewilli. A to dlatego, że odkrywca nie chciał leżeć w hiszpańskiej ziemi, ale chciał być pochowany na jednej z wysp należących do Hiszpanii i którą sam odkrył. Dlatego jego ciało leżało już między innymi na Dominikanie, Kubie, ale problem z tym, że z czasem Hiszpania traciła kolejne zamorskie posiadłości i trzeba było Kolumba przenosić, aż z braku innej możliwości trafił do Sewilli. Niestety, po wielu ekshumacjach okazało się, że z całego ciała tego słynnego człowieka pozostało tylko ćwierć kilograma, a resztę zagubiono. Na szczęście zbadano ile jest Kolumba w Kolumbie i za pomocą analizy porównawczej DNA stwierdzono, że jest to Krzysztof Kolumb. Hm…zawsze to jakiś sukces, a jeśli znajdziesz resztę Kolumba zgłoś się do rządu Hiszpanii, a on Cię ozłoci, a na śniadanie codziennie będziesz zajadać jamon iberico. A byłeś już w Mandurah ? Nie ? To zapraszam do wpisu: Hiszpania to kraj, który słynie z dobrej zabawy i licznych fiest. Jedną z najsłynniejszych jest Las Fallas w Walencji. Głównymi aktorami święta ognia są rzeźby zrobione z różnego rodzaju tworzywa typu: karton, styropian, drewno, wosk. W ciągu tych kilku dni przygotowanych jest wiele atrakcji.

Jednym z najbardziej znanych i jednocześnie najbardziej kontrowersyjnych hiszpańskich obyczajów jest corrida (corrida de toros). Namiętność Hiszpanów do corridy jest wielka i dzika, tak jak ich namiętność do flamenco. Jednak corrida, w przeciwieństwie do flamenco to prawdziwa krew i prawdziwa śmierć. Plaza de Toros, Madryt Współczesna corrida Jej początki sięgają starożytnych zwyczajów związanych z kultem byków w Mezopotamii oraz w rejonie Morza Śródziemnego. Obecnie corrida jest popularną formą rozrywki w Hiszpanii, Portugalii, południowych regionach Francji oraz w niektórych krajach Ameryki Środkowej i Południowej. Hiszpańska corrida de toros jest bardzo widowiskowym spektaklem z precyzyjnym planem i bardzo rozbudowanymi rytuałami, który odbywa się na arenie zwanej Plaza de Toros. Cayetano Ordonez, Ronda Banda torreadorów Podczas widowiska z bykiem walczą 3 grupy torreadorów zwane cuadrillas (bandy). Każda cuadrilla walczy z dwoma bykami. Walka z bykiem trwa ok. 20 minut. W skład cuadrilla wchodzi 7 osób: 1 matador (ten, który byka zabija), 2 picadores, 3 banderilleros i 1 mozo do espadas („chłopak od szpad”). Przebieg corridy Najpierw cuadrilla wchodzi na arenę w pochodzie zwanym paseillo. Potem na arenę wpuszczany jest byk. Matador i banderilleros drażnią go różowo-złotymi płachtami (capas). Plaza de Toros, Sevilla Następnie jeźdźcy (picadores) wbijają lance w unerwiony garb tłuszczu na grzbiecie byka. Ma to na celu jego osłabienie. Dzięki temu będzie trzymał podczas walki głowę i rogi nieco niżej niż w normalnej sytuacji. Po picadores na arenę wchodzą banderilleros. Każdy stara się wbić w kark byka 3 banderillas (krótkie, kolorowo zdobione, ostro zakończone piki). To powinno zdenerwować byka i zwiększyć jego agresję, a jednocześnie osłabić go. Na koniec na arenę wchodzi matador (zabójca) ze szpadą i małą czerwoną płachtą zwaną muleta. Matador rozpoczyna swego rodzaju taniec z bykiem, którego finałem powinno być wbicie szpady miedzy łopatkami byka prosto w jego serce. Żeby mogło się to stać byk musi znaleźć się w specyficznej pozycji: na przeciwko matadora z pochylona głową i karkiem, i złączonymi przednimi nogami. Śmierć byka na arenie, Sevilla Jeżeli matador walczył bardzo dobrze przewodniczący corridzie „Prezydent” może mu przyznać ucho byka. Jeżeli styl matadora był naprawdę wyjątkowy może otrzymać oba uszy byka. Niekiedy otrzymuje nawet jego ogon. Byk przegrywa (prawie) zawsze Przepędzanie byków, Madryt W bardzo rzadkich wypadkach bykowi, który walczył z wyjątkową odwagą może zostać darowane życie. To jednak zdarza się naprawdę rzadko. Byk z reguły ginie. Nawet wtedy, kiedy wygra walkę i zabije matadora, byk i tak jest zabijany. Kiedy 28 sierpnia 1947 na arenie w Sevilli byk zabił najsłynniejszego hiszpańskiego matadora (Manuela Rodrigueza Sancheza zwanego Manolete) byk, który tego dokonał został zabity. Taki sam los spotkał również krowę, która go urodziła. Dzisiaj ich głowy wiszą w muzeum w Plaza de Toros w Sevilli Głowa byka Islero, który zabił Manolete, Sevilla Głowa jego matki, Sevilla Byk nie wygrywa. Anawet jak wygra, to i tak przegra. Taka to sprawiedliwość. Kontrowersje wokół corridy Sevilla Corrida wzbudza olbrzymie kontrowersje i spotyka się zarówno z zajadłą krytyką, jak też z niemal fanatyczną obroną. Dla przeciwników corridy jest to barbarzyńska, okrutna i bezsensowna rozrywka. Dla jej zwolenników to doskonała sztuka łącząca choreografię, kostium, muzykę i intensywne emocje. Hemingway, wielki miłośnik corridy napisał kiedyś: „Jak dotąd, jeśli idzie o moralność, wiem tylko, że moralne jest to, po czym czujemy się dobrze, a niemoralne to, po czym czujemy się źle, i walka byków, oceniana według takich kryteriów, jest dla mnie bardzo moralna, ponieważ czuję się doskonale, kiedy trwa, i mam poczucie życia i śmierci, śmiertelności i nieśmiertelności, a kiedy się zakończy, jest mi bardzo smutno, ale czuję się wspaniale”. W XVIII i XIX wieku kilkakrotnie zakazywano walki byków w Hiszpanii. Próbowano nawet zastąpić corridę jej bezkrwawą wersją, w której jeźdźcy próbowali lancami strącić drewniane ludzkie głowy. Nie przyniosło to żadnego skutku, poza wściekłością ludu. Drewniane głowy - nieudana próba zastąpienia corridy bezkrwawą rozrywką, Sevilla Corrida tak głęboko zrosła się z hiszpańską tradycją i kulturą, że nawet dzisiaj walka z corridą ma niewielkie szanse powodzenia. Prawdopodobnie to silne utożsamienie corridy z „hiszpańskością” skłoniło władze Katalonii do zakazania organizowania corridy (zakaz obowiązuje od 2012 roku).

Musisz przetłumaczyć "WYŚCIG Z BYKAMI" z polskiego i użyć poprawnie w zdaniu? Poniżej znajduje się wiele przetłumaczonych przykładowych zdań zawierających tłumaczenia "WYŚCIG Z BYKAMI" - polskiego-angielski oraz wyszukiwarka tłumaczeń polskiego.
polski arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński hiszpański Synonimy arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński ukraiński Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych. Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych. W Meksyku walka z bykami to część konstrukcji kraju. En México, el toreo es parte de su esencia. Walka z bykami to straszny biznes. Pozostałe wyniki Ale dwóch z nich biegało z bykami. Obroniły świętość sztuki walki z bykami. Ellas defendieron el sagrado arte de la tauromaquia. Ale to były moje pieniądze z biegu z bykami. Así era, pero ese era mi dinero de la "Corrida de Toros". Nick. Powinieneś pobiec z bykami. Wywijałem Minotaurami. Mocowałem się z bykami. W Hiszpanii mają swój wyścig z bykami. A w Pampelunie, biegłem z bykami. Od kiedy biegasz z bykami? go nie wie. ¿Desde cuándo corres con toros? No lo sé. Musimy pobiec z bykami tego lata. Finalmente fuimos a correr con los toros este verano. Chyba pękło mi żebro po gonitwie z bykami. Walki z bykami, wojna w Hiszpanii. Walki z bykami to nie wszystko. Mówię wam czuję się bardziej żywy niż Peter kiedy pływał z bykami. Les digo que me siento más acelerado que Peter cuando nadó con los toros. Choć widziałem scenariusze z bykami i bez przecinków. Aunque he visto guiones llenos de faltas. Brał udział w biegu z bykami. W zeszłym Roku miałam przywilej... biegać z bykami w Pampelunie. El año pasado tuve el privilegio de correr con los toros en Pamplona. Stałaś po mojej stronie podczas tych wszystkich odwyków, czasu w więzieniu, złamań po walce z bykami. Has estado a mi lado durante las muchas veces que fui a rehabilitación, el tiempo en la cárcel, la lesión en el rodeo. Walki z bykami, wojna w Hiszpanii. Nie znaleziono wyników dla tego znaczenia. Wyniki: 2100. Pasujących: 2. Czas odpowiedzi: 377 ms.

Hiszpania – cz.2. Bogata kultura, nadmierny fiskalizm i walka z własnością - Podróże ku wolności https://podrozekuwolnosci.pl

Hiszpania jest duży krajem położonym w Europie Zachodniej. Hiszpania zajmuje większą część Półwyspu Iberyjskiego oraz dwa archipelagi: – Wyspy Kanaryjskie na Atlantyku oraz – Baleary na Morzu Śródziemnym Ceuta i Melilla to dwa miasta, znajdujące się na północy Afryki, które terytorialnie należą do Hiszpanii. Hiszpania charakteryzuje się górzystym i wyżynnym położeniem, ciepłym i gorącym latem klimatem, a także łagodnymi zimami. Ciepły klimat powoduje, że sezon turystyczny trwa przez większą część roku. W skład Hiszpanii wchodzi 17 geograficznych regionów, które nazywają się comunidad autónoma, czyli wspólnoty autonomiczne. Do Hiszpanii należą dwa archipelagi wysp, tj. Baleary na Morzu Śródziemnym oraz Wyspy Kanaryjskie na Atlantyku. W skład terytorium kraju są także dwa miasta, które znajdują się na afrykańskim wybrzeżu Morza Śródziemnego w Maroku: Ceuta oraz Melilla. Kraj liczy około 47 mln mieszkańców, a stolicą jest Madryt. Oficjalnym językiem w Hiszpanii jest język hiszpański / español lub castellano/. Znaczna część mieszkańców Hiszpanii posługuje się językiem katalońskim, który jest drugim językiem oficjalnym. Językiem katalońskim posługuje się w Katalonii, Walencji oraz Baleary. W Galicji oficjalnym językiem jest język galego, czyli galisyjski. Oprócz wymienionych języków, możemy usłyszeć w Kraju Basków oraz we wspólnocie Nawarra, język baskijski, czyli euskera. Waluta płatniczą w Hiszpanii jest euro, wcześniej jednostką monetarna była peseta /peso/. Co warto wiedzieć o Hiszpanii? Przede wszystkim to, ze w Hiszpanii: – produkuje się najwięcej wina – obiad w przeciętnej hiszpańskiej rodzinie składa się z dwóch dań i obowiązkowo z deseru – typowa hiszpańska przystawka to tapas – światową stolicą flamenco jest Madryt – to tutaj produkuje się najwięcej solarów do produkcji energii słonecznej – typowym symbolem Hiszpanii jest korrida /corrida/, czyli walka z bykami A co jeszcze? W Hiszpanii jest około 200 rezerwatów przyrody i 12 parków narodowych. Jest to kraj wyżynny i górzysty. Hiszpania liczy sobie ponad km plaż. Najwyższy szczyt górski to Teide, wysokość wynosi 3718 m Językiem hiszpańskim posłuje się w 44 krajach. To najważniejsze informacje w formie skrótowej. walczy z bykami na papierze - krzyżówka. Lista słów najlepiej pasujących do określenia "walczy z bykami na papierze": BOKSER KOREKTA PARTYZANT RING MATA TATAMI JUDOKA ZAPAŚNIK GLADIATOR OGIEŃ PLANSZA ARMIA ZNAK PRZERZUT STRAŻ LINIOWIEC FRONT ARENA ALERGIK SMAR. Słowo. Stwórz swoją wymarzoną fototapetę do swojego salonu lub sypialni na wymiar z naszym generatorem i odmień wygląd swojego wnętrza! Fototapeta Walka z bykami na arenie. Arena. Toro bravo. Hiszpania. jest dostępna na wytrzymałych i wysokich materiałach: lateks 140gm2, flizelina 200g/m2, flizelina 350g/m2, winyl 350g/m2, samoprzylepna i wielu innych, które posiadają doskonałe nasycenie kolorów. Fototapeta zostanie wykonana wg Twoich wytycznych na wybranym materiale. Dzięki naszemu generatorowi możesz wybrać nie tylko interesujący Cię rozmiar i materiał fototapety ale także dowolnie zmienić jej kolorystykę, nasycenie barw oraz wyszukać podobną fototapetę pasującą do przedstawionej grafiki. Możesz dodać również nakładkę 3D na grafikę dzięki, której stworzysz unikatową fototapetę 3D. Dzięki temu możesz być pewny, że Twoja fototapeta na wymiar będzie jedyna w swoim rodzaju i zostanie wykonana specjalnie dla Ciebie. Możliwość indywidualnej edycji fototapety pozwoli Ci z łatwością dopasować do stylistyki wnętrza i charakteru pomieszczenia co z pewnością podkreśli niepowtarzalny styl każdej aranżacji. Oryginalna nazwa: Fighting bulls in the arena. Bullring. Toro bravo. Spain.
Istniejący od ponad 200 lat obiekt jest jedną z najstarszych i najbardziej szanowanych aren korridy w Hiszpanii. Zaprojektowana przez Martina Aldehuela arena walk byków jest podziwiana za jej kolory i delikatne łuki wykonane z piaskowca. Ma 66 metrów średnicy, mieści 5000 widzów.

Costa del Sol Costa del Sol to region turystyczny Hiszpanii (na południu Andaluzji), rozciągający się pomiędzy Cieśniną Gibraltarską, a przylądkiem Cabo de Gata, przy wybrzeżu Morza Śródziemnego. Andaluzja jest wyjątkowo malowniczym regionem Hiszpanii. Znajdziemy tutaj białe wioski (pueblos blancos) otoczone intensywnie zielonymi lasami i wysokie góry (najwyższy łańcuch górski w Hiszpanii – Sierra Nevada). Andaluzja jest też regionem, gdzie tak naprawdę rodziła się hiszpańska kultura. To tutaj powstał taniec flamenco, znany hiszpański instrument – kastaniety i walka z bykami – corrida. W tłumaczeniu na język polski Costa del Sol oznacza „wybrzeże Słońca”. Nic dziwnego, bo tutejszy klimat gwarantuje 325 dniami słonecznych w roku i średnią temperaturę 25°C. Wypoczynkowi sprzyja temperatura powietrza i wody, ale też ciekawe plaże (odcinkami piaszczyste, ale w większości kamieniste) i doskonale przygotowana infrastruktura turystyczna, w tym baza hotelowa. Najpopularniejsze kurorty wybrzeża to: Marbella, Fuengirola ,Torremolinos, Benalmádena, Málaga, czy Nerja. Warto podkreślić, że na Costa del Sol chętnie przyjeżdżają także miłośnicy golfa, ponieważ znajduje się tu ponad 30 pól golfowych, uważanych za jedne z najlepszych w Europie. Będąc na Costa del Sol, grzechem jest jednak tylko wylegiwać się na plaży. Wybrzeże ma bowiem do zaoferowania wiele ciekawych atrakcji antropogenicznych w tym zabytki kultury Maurów (w Kordobie, Sewilli i Granadzie). Będąc, więc na Costa del Sol koniecznie trzeba jechać do: GRANADA – to najdłużej istniejące arabskie miasto w Hiszpanii. Główna atrakcja Granady to pałac Alhambra i przepięknie utrzymane ogrody Generalife. RONDA – to „zawieszone w chmurach białe miasteczko”. Aby dotrzeć do Rondy musimy przeprawić się przez tereny gór Sierra Nevada i przejechać Mostem Kultur zawieszonym nad przepaścią El Tajo. Tutaj znajduje się także najstarsza na świecie arena walki byków. GIBRALTAR – to półwysep o długości 6 km, z którego Cieśniną Gibraltarską możemy przeprawić się z Afryki do Europy. Największa atrakcja na Gibraltarze to Skała Gibraltarska, skąd roztacza się wyjątkowy widok na okolicę. SEWILLA – stolica Andaluzji, jedno z najpiękniejszych miast Hiszpanii. Miasto ma długą i ciekawą historię (mieszkali tu Fenicjanie, Rzymianie i Arabowie) co do dzisiaj widać w pozostałych zabytkach. Najważniejszy budynek miasta to gotycka katedra Santa Maria de la Sede z 97-metrową dzwonnicą Giraldą – najwyższą budowlą w mieście. Warto jednak zobaczyć także: dawną dzielnicę żydowską Santa Cruz, Plac Hiszpański i zabudowania Wystawy Iberoamerykańskiej z 1929 r.. KORDOBA – to miasto które swoją świetność osiągnęło podczas panowania arabskiego. Warto zobaczyć tutaj zespół fortyfikacji Alkazar z czasów Omajjadów, Mezquitę (czyli wielki meczet pochodzący z VIII wieku), pałace z okresu XV i XVI wieku, kościoły (Santa Marina, Iglesia del Carmen), a także Synagogi (najstarsza z XIV wieku). Ciekawą atrakcją jest także Puente Romano, czyli 16 łukowy most na rzece Gwadalkiwir. MAROKO – Maroko od Hiszpanii oddziela jedynie 11 km cieśniny Gibraltarskiej, a jednak Maroko reprezentuje zupełnie inną kulturę i afrykańską egzotykę. Warto będąc tak blisko tego zupełnie odmiennego kulturowo świata odwiedzić przynajmniej jedno z marokańskich miast: Tanger, Ragat, Fez lub Casablancę. Naszym zdaniem: “Doskonałe dla zawodówców oraz dla początkujacych pragnących na wakacjach poznać ten piękny sport. Tutejsze kurorty przyciągają rozległymi, dobrze zagospodarowanymi, piaszczystymi plażami oraz nadmorskimi promenadami, gdzie można spróbować lokalnych potraw. Wizyta w Granadzie zachwyci miłośników historii i kultury – bajkowa Alhambra i ogrody Generalife przenoszą w zupełnie inny świat. Można też na chwilę wyskoczyć do kraju wyspiarzy – małpy na brytyjskim Gibraltarze już na Państwa czekają!” Specjalista ds. turystyki w biurze HolidayZone – Martyna Tomczyk Costa de la Luz Costa de la Luz to region turystyczny w Hiszpanii, rozciągający się wzdłuż wybrzeża Oceanu Atlantyckiego, od Cieśniny Gibraltarskiej po ujście rzeki Gwadiana, będące jednocześnie naturalną granicą hiszpańsko-portugalską. Region też leży jednocześnie na południu Andaluzji, będącej kwintesencją hiszpańskiej kultury. Costa de la Luz w tłumaczeniu na język polski oznacza „Wybrzeże Światła”, co jest w pełni zrozumiałe, bo ciepło jest tu aż 310 dni w roku, a średnia roczna temperatura wynosi 23°C. Na wybrzeże turystów przyciągają także wspaniałe, piaszczyste plaże w zatoczkach, intensywna zieleń gajów pomarańczowych i niewysokich wzgórz oraz kameralność zabudowy dopasowanej do tutejszych warunków naturalnych. Costa de la Luz to idealne miejsce, by wypocząć od gwaru życia codziennego. Jest to nadal dość elitarny region turystyczny, w przeciwieństwie do Costa Brava czy Costa del Sol. Tutejsze hotele prezentują wysoki poziom świadczonych usług, obsługa w obiektach jest bardzo profesjonalna, a kuchnia typowo hiszpańska. Warto spróbować tutaj klasycznych potraw lokalnych: tapas, szynki jamón iberico i znanego trunku – sherry z Jerez de la Frontera. Na Costa de la Luz nie ma dzielnic hotelowych z wysokimi molochami, ani tłumów turystów na plażach, to sprawia, że wypoczynek na dzikich wyspach otoczonych zielonymi gajami jest jeszcze przyjemniejszy! Najbardziej znany kurort turystyczny na wybrzeżu Costa de la Luz to KADYKS. Z Costa de la Luz niedaleko jest do Andaluzji, gdzie tak naprawdę rodziła się hiszpańska kultura. To tutaj powstał taniec flamenco, znany hiszpański instrument – kastaniety i walka z bykami – corrida. Będąc, więc na Costa de la Luz koniecznie trzeba jechać do: SEWILLA – stolica Andaluzji, jedno z najpiękniejszych miast Hiszpanii. Miasto ma długą i ciekawą historię (mieszkali tu Fenicjanie, Rzymianie i Arabowie) co do dzisiaj widać w pozostałych zabytkach. Najważniejszy budynek miasta to gotycka katedra Santa Maria de la Sede z 97-metrową dzwonnicą Giraldą – najwyższą budowlą w mieście. Warto jednak zobaczyć także: dawną dzielnicę żydowską Santa Cruz, Plac Hiszpański i zabudowania Wystawy Iberoamerykańskiej z 1929 r.. PARK NARODOWY COTO DONANA – to najważniejszy rezerwat przyrody w Hiszpanii. Na około 25 tys. hektarach powierzchni, chroni on deltę rzeki Gwadalkiwir – wydmy, bagna, lasy jeziora i zatoki, gdzie można występują dziko żyjące rysie, flamingi i inne rzadkie gatunki zwierząt i ptaków. Park Narodowy Coto Donana jest największym obszarem bez dróg w całej Europie Zachodniej. SZLAKIEM KOLUMBA – nie każdy wie, ale Krzysztof Kolumb na podróż do Indii przygotowywał się w XV-wiecznym klasztorze franciszkanów La Rabida leżącym na terenie wybrzeża Costa de la Luz. Jedna z historii opowiada, że w podróż też wyruszył stąd – z Palos de la Frontera. W Muzeum Morskim można zobaczyć repliki 1:1 statków Santa Maria, Pinta i Nina oraz miniaturę wyspy, którą jako pierwszą zobaczyła wyprawa Kolumba. GIBRALTAR – a dokładnie Cieśnina Gibraltarska to jeden z najbardziej strategicznych punktów na świecie. Tędy z Europy przeprawiamy się do Maroka, a stamtąd dalej wgłąb Afryki. Najbardziej znany punkt Gibraltaru to Skała Gibraltarska, skąd roztacza się wspaniały widok na 2 kontynenty. Naszym zdaniem: “Costa de la Luz – Wybrzeże Światła, to miejsce przyciąga już samą nazwą. Słońce świecące tutaj przez większą część roku poprawi humor nawet największym ponurakom. Piękne, niekończące się plaże są rajem dla miłośników wylegiwania się na piasku. Najbardziej wietrzne miasto – Tarifa jet idealnym spotem dla wind- i kitesurferów. A strefa wolnocłowa na Gibraltarze zaspokoi wszelkie potrzeby, bez konieczności wydawania całych oszczędności. Obowiązkowym punktem programu na Costa de la Luz jest Sewilla – stolica Andaluzji słynąca z flamenco i walk byków oraz Kadyks, czyli jedno z najstarszych miast Hiszpanii.” Specjalista ds. turystyki w biurze HolidayZone – Martyna Tomczyk Costa Dorada Costa Dorada to region turystyczny w północno-wschodniej Hiszpanii, rozciągający się na 216 kilometrów (od rzeczki koło miejscowości Cubelles do ujścia Ebro, nieopodal przylądka Cap de Tortosa), wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego. Costa Dorada (czyli w tłumaczeniu na język polski – „Złote Wybrzeże”) w pełni zasługuje na swoją nazwę. Region ten słynie z doskonałej, słonecznej pogody, ale przede wszystkim z pięknych, szerokich, piaszczystych plaż! Każdy kto szuka wypoczynku na plaży, znajdzie tutaj swój raj. Najpopularniejsze kurorty turystyczne Costa Dorada to: SITGES – to znana miejscowość turystyczna, gdzie warto zobaczyć neogotycki Palau Mar i Cel („Pałac Morza i Nieba”). W pałacu wystawiona jest kolekcja malarstwa i dzieł sztuki z całego świata. SALOU – to kurort znany przede wszystkim dzięki popularnemu wesołemu miasteczku – (największy park rozrywki w Hiszpanii) Port Aventura. W Salou znajdziemy jednak także liczne bary, puby i sklepy z pamiątkami, a tutejsze życie nocne jest najbardziej bujne ze wszystkich kurortów na Costa Dorada. Do Salou zjeżdżają się także miłośnicy sportów wodnych, bo okolice miasta to doskonałe miejsce do uprawiania sportów wodnych, turystyki pieszej, rowerowej i konnej. CAMBRILS – to dawny port rybacki, obecnie duży kurort turystyczny. Warto przyjechać tutaj dla pięknej piaszczystej plaży, ale też lokalnej atrakcji – „flotylla bous”, czyli małych łódek zaopatrzonych w duże lampy, zapalane podczas nocnych połowów. Z Cambrils do niedaleko położonego Salou można dojść nadmorską promenadą. Będąc na Costa Dorada warto zwiedzić: PORT AVENTURA – to największy park rozrywki w Hiszpanii. W Port Aventura znajduje się park wodny i wesołe miasteczko. Spacer po ogromnym terenie parku przypomina podróż dookoła świata, gdyż kolejne atrakcje stylizowane są na różne kraje np. Chińskie Imperium, Dziki Zachód czy kraj Azteków. BODEGAS DE CAVA – to winnice, gdzie produkowane jest popularne lokalne wino musujące Cava. TARRAGONA –to osada powstała tysiące lat przed naszą erą. Do dziś znaleźć tu można wiele wspaniałych zabytków z różnych epok historycznych (przede wszystkim z czasów rzymskich) np. amfiteatr z I w. i Pasaż Archeologiczny w skład którego wchodzą dwa fora rzymskie, cyrk oraz nekropolia z III/IV w. Miasto zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Z wybrzeża Costa Dorada można wybrać się także na wycieczkę fakultatywną do Barcelony i na wzgórze Montserrat. BARCELONA – stolica Katalonii – największa atrakcja regionu. W Barcelonie trzeba zobaczyć Plac Hiszpański i dzieła Antonio Gaudiego (wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO): kościół Sagrada Familia i Park Güell. Koniecznie trzeba także wybrać się na spacer po najsłynniejszej alei w Barcelonie – La Rambla. Dla fanów futbolu nie lada atrakcją będzie także wizyta w muzeum znanej drużyny piłkarskiej FC Barcelona. MONTSERRAT – to sanktuarium maryjne z figurką Czarnej Madonny, patronki Katalonii. Na wzgórzu Montserrat znajduje się piękna bazylika oraz klasztor benedyktynów, w którym znajduje się muzeum z wystawą dzieł takich artystów jak: Picasso, Carravaggio, El Greco czy Dalí. Będąc w Hiszpanii, na wybrzeżu Costa Dorada warto spróbować lokalnej kuchni! Specjalnością są tutaj: esqueixada (sałatka z suszonego dorsza, pomidorów, oliwek i cebuli) i escalivada (sałatka z warzyw upieczonych w popiele). Warto spróbować też typowo hiszpańskiej paelli. Naszym zdaniem: „Costa Dorada – to złote wybrzeże jak można przypuszczać zawdzięcza swoją nazwę cudownym szerokim, piaszczystym plażom. Costa Dorada kusi przede wszystkim tętniącymi życiem nocnym kurortami, wyjątkowo zróżnicowaną lokalną kuchnią oraz atrakcjami dla najmłodszych – parkiem PortAventura – oferującym zabawę na największym i najszybszym rollercoasterze w Europie! Warto zwiedzić zarówno Barcelonę z wyjątkowymi architektonicznymi perałkami oraz wspiąć się wysoko do klasztoru Montserrat aby oddać cześć Czarnej Madonnie.” Specjalista ds. turystyki w biurze HolidayZone – Anna Brzezińska Costa Blanca Costa Blanca to region turystyczny we wschodniej Hiszpanii, rozciągający się na 244 km (w okolicach miejscowości Alicante, mniej więcej w środkowej części wybrzeża Hiszpanii), wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego. Costa Blanca (czyli „Białe Wybrzeże”) słynie z typowo hiszpańskiego klimatu. Znajdziemy tu piękne, piaszczyste plaże i bielone domki otoczone intensywną zielenią i drzewami kwitnących migdałowców. Wakacyjny raj! Region umownie można podzielić na 2 części: Wysokie Wybrzeże (Marina Alta) na północy, i Dolne Wybrzeże (Marina Baixa) na południu. Północna część wybrzeża jest bardziej urozmaicona: są tu jaskinie, klify i plaże w zatoczkach. Południe natomiast pochwalić się może pięknymi, piaszczystymi plażami idealnymi na rodzinny wypoczynek. Region zachwyca także wielowiekową historią i licznymi związanymi z nią zabytkami. Najpopularniejsze kurorty Costa Blanca to: BENIDORM – nazywany nie bez powodu „Las Vegas Hiszpanii”, gdyż nad miastem górują wysokie wieżowce, a w nich znajdują się liczne bary, puby i dyskoteki. W tutejszych klubach i kasynach grają najlepsi Dj-e Europy, a miasto nocą (podobnie jak „Miasto Grzechu”) oświetlają tysiące kolorowych neonów. Benidorm oprócz licznych nocnych rozrywek posiada także piękne plaże: Playa de Poniente, Playa de Mal Pas i Playa de Levante. Mimo rozrywkowej natury miasta często przyjeżdżają tu także rodziny z dziećmi, bo w Benidorm znajdują się światowej klasy parki rozrywki: Terra Mítica, Terra Natura, Aqualandia i Mundomar. ALTEA – kurort nazywany „kulturalną stolicą Walencji”, gdyż jest to ulubione miejsce artystów. Altea ma piękne stare miasto z klimatycznymi deptakami, wspaniałą promenadę, wiele knajpek i galerii sztuki oraz ładnych plaż. ALBIR – słynie przede wszystkim z pięknych plaż najsłynniejszej Playa de Albir. ALICANTE – to znany kurort wybrzeża nazywany „Miastem Światła”. Alicante, położone u stóp góry Monte Benacantil ma typowo śródziemnomorski charakter. W mieście warto zobaczyć zamek św. Barbary, Ayuntamiento, główną aleję miasta Rambla de Méndez Núñez i promenadę Explanada de España. W mieście znajdziemy też cudowne plaże najsłynniejszą (o długości 15 km) – Playa de San Juan. GUARDAMAR DEL SEGURA – to nowy kurort, uwielbiany przede wszystkim ze względu na znajdujące się tutaj jedne z najdłuższych i najpiękniejszych plaż na Costa Blanca. Jest ich tutaj 8, a ich łączna długość wynosi ponad 14 km. DEHESA DE CAMPOAMOR – to miejscowość wakacyjna leżąca na pograniczu dwóch regionów turystycznych: Costa Blanca i Costa Calida. Słynie z plaż (w szczególności z La Playa Grande), pięknej przystani jachtowej i licznych pól golfowych. Spędzając wczasy na Costa Blanca warto zobaczyć: WALENCJA – trzecie co do wielkości miasto Hiszpanii. Najciekawsze zabytki Walencji to historyczne centrum, Muzeum Sztuki i Nauki z muzeum oceanografii i planetarium i Muzeum Nauki Księcia Filipa. GUADALEST – to miasteczko zbudowane przez Arabów w XI w., położone na wysokości 700 m. Do Guadalest prowadzi tunel wydrążony w skale. ALGAR – w pobliżu miasteczka Algar znajdują się wspaniałe wodospady i błękitne akweny wodne. MURCJA – to miasto uniwersyteckie. Warto przejść się na spacer wąskimi uliczkami miasta, zwiedzić gotycką katedrę Santa Maria zbudowaną na ruinach dawnego meczetu i zobaczyć słynny, nieregularny plac Plaza Mayor, przypominający dekorację teatralną. FUENSANTA – znajduje się tutaj Sanktuarium Matki Bożej Fuensanta. Niewątpliwą atrakcją dla rodzin z dziećmi będą tutejsze parki rozrywki, parki wodne i ogrody zoologiczne. MUNDOMAR – to znany w Europie park egzotycznych zwierząt morskich. AQUALANDIA – to największy park wodny w Europie. Zarówno dzieci jak i dorośli docenią tutejsze wodne atrakcje, w tym zig-zags, kamikadze czy czarną dziurę. TERRA NATURA – to ogromny ogród zoologiczny, gdzie zobaczyć można 1500 gatunków zwierząt (w tym 50 zagrożonych wyginięciem, dla których zostało odbudowane środowisko naturalne). TERRA MÍTICA – to park rozrywki, w którym można przejechać się na największej w Europie drewnianej kolejce. Naszym zdaniem: „Costa Blanca to w zasadzie mniej znane wybrzeże, ustępujące niewątpliwie zabawowemu Costa Brava czy Costa del Sol. Będzie to jednak wyśmienite miejsce dla osób chcących zarówno wypoczywać na pięknych szerokich plażach jak i zwiedzać większe miasta – koniecznie stolicę regionu czyli Alicante czy architekturą nieco przypominający Manhattan – Benidorm. Koniecznie odwiedźcie także wyjątkową Alteę, a zakochacie się w jej śródziemnomorskim klimacie!” Specjalista ds. turystyki w biurze HolidayZone – Anna Brzezińska Costa Brava Costa Brava to region turystyczny północno-wschodniej, kontynentalnej Hiszpanii. Rozciąga się on na 214 kilometrów (od Portbou przy granicy z Francją do ujścia rzeki Tordera na południe od hiszpańskiej miejscowości Blanes), wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego. Costa Brava w tłumaczeniu na język polski oznacza „Dzikie wybrzeże”. Nie da się jednak powiedzieć, żeby 50 lat po powstaniu tego określenia nadal było ono aktualne. Dzisiaj wybrzeże Costa Brava nie jest dzikie, wręcz przeciwnie jest jednym z najlepiej zagospodarowanych regionów turystycznych Hiszpanii. Znajdziemy tutaj piękne, długie, piaszczyste plaże, duże kurorty nadmorskie i wspaniałą bazę hotelową, które przyciągają tu co roku tłumy turystów, dlatego wybrzeże często nazywane jest ”Kąpieliskiem Europy”. Największym plusem wybrzeża Costa Brava jest jednak bliskość jednego z najpopularniejszych miast w Hiszpanii – Barcelony. Śródziemnomorski klimat Costa Bravy sprzyja biernemu wypoczynkowi, gdyż ponad 300 dni w roku świeci tu słońce. Szczególnie ciekawa turystycznie jest południowa część wybrzeża, nazywana Costa del Maresme, gdzie spotkamy prawie 50 kilometrową piaszczystą plażę. Costa del Maresme jest także dobrą bazą wypadową do zwiedzania, gdyż wzdłuż wybrzeża jeździ kolejka łącząca turystyczne miejscowości: Lloret de Mar, Santa Susana, Malgrat de Mar i Calellę. Z Kolejki można przesiąść się w pociąg, którym szybko można dotrzeć do Barcelony. Najpopularniejsze kurorty Costa Brava to: LLORET DE MAR – jeden z najbardziej znanych kurortów wybrzeża. W mieście jest wiele hoteli, piękne plaże ( Fenals), ale też rozrywkowe centrum, gdzie wieczorami muzyka wypełnia wszystkie ulice. Oraz SANTA SUSANA, MALGRAT DE MAR, CALELLA i BLANES. Będąc na wybrzeżu Costa Brava warto zwiedzić: BARCELONA – stolica Katalonii – największa atrakcja regionu. W Barcelonie trzeba zobaczyć Plac Hiszpański i dzieła Antonio Gaudiego (wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO): kościół Sagrada Familia i Park Güell. Koniecznie trzeba także wybrać się na spacer po najsłynniejszej alei w Barcelonie – La Rambla. Dla fanów futbolu nie lada atrakcją będzie także wizyta w muzeum znanej drużyny piłkarskiej FC Barcelona. MONTSERRAT – to sanktuarium maryjne z figurką Czarnej Madonny, patronki Katalonii. Na wzgórzu Montserrat znajduje się piękna bazylika oraz klasztor benedyktynów, w którym znajduje się muzeum z wystawą dzieł takich artystów jak: Picasso, Carravaggio, El Greco czy Dalí. GIRONA – w mieście warte zwiedzenia obiekty to starówka, gotycka katedra i stara dzielnica żydowska. FIGUERES – to rodzinne miasto znanego malarza – Salvadora Dalí. Można zwiedzić tutaj jedno z ciekawszych muzeów na świecie, które zostało zaprojektowane przez samego malarza. Będąc w Hiszpanii koniecznie trzeba także wybrać się na pokaz tańca flamenco oraz spróbować lokalnej kuchni. Hiszpańskie przysmaki to przede wszystkim owoce morza i ryby, a do posiłku warto wypić pyszne katalońskie wino. Naszym zdaniem: “Costa Brava – na tym dzikim wybrzeżu nie sposób się nudzić. Rejon oferuje atrakcje dla każdego. Chcesz wypocząć na szerokich piaszczystych plażach, a może schować się w jednej z urokliwych zatoczek ? Bawić się do białego rana w typowo imprezowym kurorcie Lloret de Mar lub w kameralnej bodedze sączyć wino spoglądając na zachód słońca ? W Barcelonie dać się pochłonąć architekturze Antonio Gaudiego albo spokojnie przejść La Ramblą ? Jeśli Twoja odpowiedź jest twierdząca – bez wahania wsiadaj w samolot i leć na Costa Brava!” Specjalista ds. turystyki w biurze HolidayZone – Anna Brzezińska

FyNeat.
  • pjx013p9jw.pages.dev/344
  • pjx013p9jw.pages.dev/126
  • pjx013p9jw.pages.dev/246
  • pjx013p9jw.pages.dev/309
  • pjx013p9jw.pages.dev/205
  • pjx013p9jw.pages.dev/335
  • pjx013p9jw.pages.dev/145
  • pjx013p9jw.pages.dev/39
  • pjx013p9jw.pages.dev/260
  • walka z bykami hiszpania