Tekst piosenki: Byłaś naprawdę fajną dziewczyną I było nam razem naprawdę miło Lecz tamten to chłopak był bombowy Bo trafiał w dziesiątkę w strzelnicy sportowej Gdy rękę trzymałem na twoim kolanie To miałem o tobie wysokie mniemanie Lecz kiedy z nim w bramie piłaś wino Coś we mnie drgnęło, coś się zmieniło O! Ela, Straciłaś przyjaciela Może się wreszcie nauczysz Że miłości nie wolno odrzucić Pytałem, błagałem, ty nic nie mówiłaś Nie byłaś dla mnie już taka miła Patrzyłaś tylko z niewinną miną I zrozumiałem, że coś się skończyło Lecz wkrótce poszedłem po rozum do głowy Kupiłem na targu nóż sprężynowy Po tamtym zostało ledwie wspomnienie Czarne lakierki, co jeszcze nie wiem. O! Ela ... Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstuBardziej sprawny fizycznie Leszek bez problemu wskoczył na drzewo i z łatwością znalazł się na jego wierzchołku. Mieszek nie był jednak w stanie zrobić tego samego. Wyciągał ręce i prosił przyjaciela o pomoc, ten jednak nie cofnął się, aby uratować swojego towarzysza. Tymczasem, nadszedł niedźwiedź. Dziękujemy za wysłanie interpretacji Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe. Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu. Dodaj interpretację Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu! Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść interpretacji musi być wypełniona. W tym utworze Łyszkiewicz pokazuje nam, jak we współczesnych czasach romantyzm staje się coraz bardziej reliktem przeszłości. „O! Ela” to opowieść o wzgardzonym mężczyźnie, odrzuconym przez swoją ukochaną. Widzimy, że bohater jest wrażliwym, kulturalnym facetem. Próbuje przekonać do siebie swoją lubą, ale robi to możliwie jak najbardziej kulturalnie, stawiając na więź emocjonalną i bliskość, a nie „końskie zaloty”. Okazuje się jednak, że gdy na horyzoncie pojawia się rywal, stosujący znacznie bardziej „bezpośrednie” metody, Ela wybiera jednak tego drugiego. Wcześniej wokalista wyobrażał sobie tę kobietę jako niewinną, czystą istotę, ale teraz nie ma już złudzeń co do jej prawdziwej natury. Odrzuciła go, więc teraz zraniony autor musi jakoś sobie poradzić z tą sytuacją. Początkowo pogrąża się w rozpaczy, by przemienić ją potem w gniew. Kupuje na targu nóż i własnoręcznie wymierza brutalną karę swojemu konkurentowi. Skoro on nie może mieć Eli, nikt jej nie będzie miał. Może i historia przedstawiona w tym kawałku jest dość drastyczna, ale jednak pokazuje nam, jak bardzo nieszczęśliwa miłość potrafi odbić się na człowieku. Cios od najbliższej nam osoby boli najbardziej, prowadzić może więc do najbardziej skrajnych reakcji. Łyszkiewicz przecież ostrzega – miłości nie wolno odrzucić. Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki. Gdy rękę trzymałem na twoim kolanie. To miałem o tobie wysokie mniemanie. Lecz kiedy z nim w bramie piłaś wino. Coś we mnie drgnęło coś się zmieniło. O Ela, straciłaś przyjaciela. Może się wreszcie nauczysz. Że miłości nie wolno odrzucić. Pytałem błagałem ty nic nie mówiłaś. Nie byłaś dla mnie już taka miła.
Tekst piosenki: O! Ela Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie › Tłumaczenie: zobacz tekst oryginalny › Byłaś naprawdę fajną dziewczyną I było nam razem naprawdę miło, Lecz tamten to chłopak był bombowy, Bo trafiał w dziesiątkę w strzelnicy sportowej. Gdy rękę trzymałem na twoim kolanie To miałem o tobie wysokie mniemanie. Lecz kiedy z nim w bramie piłaś wino Coś we mnie drgnęło coś się zmieniło. O! Ela straciłaś przyjaciela. Może się wreszcie nauczysz, Że miłości nie wolno odrzucić, Że miłości nie wolno odrzucić! Pytałem, błagałem, ty nic nie mówiłaś, Nie byłaś dla mnie już taka miła. Patrzyłaś tylko z niewinną miną I zrozumiałem, że coś się skończyło. Aż wreszcie poszedłem po rozum do głowy, Kupiłem na targu nóż sprężynowy. Po tamtym zostało ledwie wspomnienie, Czarne lakierki, co jeszcze nie wiem. O! Ela straciłaś przyjaciela, Może się wreszcie nauczysz, Że miłości nie wolno odrzucić! O! Ela straciłaś przyjaciela. Może się wreszcie nauczysz, Że miłości nie wolno odrzucić! You were a really nice girl And it was really nice to get together, But boy was that a bomb Bo hit the jackpot in a shooting gallery. When I held your hand on your knee It had a high opinion of you. But when with him at the gate Pilas wine Something stirred in me something has changed. O! Ela lost a friend. It may finally learn, That love can not be rejected, That love, not refuse! I asked, begged, you do not you say, You were not for me anymore so nice. You watched only the innocent face I realized that something was over. And finally the reason I went to the head, I bought a knife at the market. After that was barely a memory, Black patent leather shoes, which I do not know. O! Ela lost a friend, It may finally learn, That love, not refuse! O! Ela lost a friend. It may finally learn, That love, not refuse! Pobierz PDF Kup podkład MP3 Słuchaj na YouTube Teledysk Informacje Jeden z największych przebojów Chłopców z Placu Broni. Piosenka została uznana przez Polskie Radio za jedną z najważniejszych piosenek w historii polskiej muzyki. Tekst utworu opowiada o nieszczęśliwej miłości wraz z tragicznym zakończeniem. Słowa: Bogdan Łyszkiewicz Muzyka: Bogdan Łyszkiewicz Rok wydania: brak danych Płyta: brak danych Ostatnio zaśpiewali Inne piosenki Chłopcy z Placu Broni (2) 1 2 0 komentarzy Brak komentarzy
C e byłaś naprawdę fajną dziewczyną C7 a i było nam razem naprawdę miło d F lecz tamtem to chłopak był bombowy d F G bo trafiał w dziesiątkę w strzelnicy sportowej gdy rękę trzymałem na twoim kolanie to miałem o tobie wysokie mniemanie lecz kiedy z nim w bramie piłaś wino coś we mnie drgnęło coś się zmieniło F G C a Och, Ela straciłaś przyjaciela F G musisz sięTekst piosenki: Byłaś naprawdę fajną dziewczyną I było nam razem naprawdę miło Lecz tamten to chłopak był bombowy Trafiał w dziesiątkę w strzelnicy sportowej Gdy rękę trzymałem na twoim kolanie To miałem o tobie wysokie mniemanie Lecz kiedy z nim w bramie piłaś wino Coś we mnie drgnęło, coś się zmieniło O! Ela Straciłaś przyjaciela Może się wreszcie nauczysz Że miłości nie wolno odrzucić (x2) Prosiłem, błagałem, ty nic nie mówiłaś Nie byłaś już dla mnie taka miła Patrzyłaś tylko z niewinną miną I zrozumiałem, że coś się skończyło Lecz wkrótce poszedłem po rozum do głowy Kupiłem na targu nóż sprężynowy Po tamtym zostało ledwie wspomnienie Czarne lakierki, co jeszcze - nie wiem Ref (x4) O! Ela Straciłaś przyjaciela Może się wreszcie nauczysz Że miłości nie wolno odrzucić O! Ela Straciłaś przyjaciela
BALLADA O CIOTCE MATYLDZIE - Pod Budą BIAŁY BOSTON - Irena Santor EINE KLEINE NACHTMUSIK - Serenada na ork. smyczkową G-dur K.V. 525 cz. I Allegro (fragment) - (W. A. Mozart) JIMMY JOE - Karin Stanek i Czerwono-Czarni MAŁŻEŃSTWO Z ROZSĄDKU - piosenka tytułowa z filmu, śpiewa Bohdan Łazuka MÓJ DOBRY DUCH - Robert Chojnacki